„By się coś działo” – Rebe Rajats

r.

Po opuszczeniu Związku Radzieckiego w 1927 roku, Szósty Lubawiczer Rebbe - Rabin Joseph Icchak Schneersohn (Rajats) - osiedlił się w Rydze. Tam pracował, nauczał, wspierał Żydów.

Pewnego razu dwaj chasydzi z odległego miasta dotarli na Łotwę, aby się z nim spotkać. Jeden z przybyłych, jako pierwszy udał się do biura Rebbe na prywatną audiencję. Po udzieleniu odpowiedzi na pytania chasyda i udzielając mu błogosławieństw i życzenia zdrowia i powodzenia, Rebbe zaczął pytać o życiu Żydów w mieście, skąd przybył. Chasyd powiedział, że dzięki Bogu, zbiera się minjan do modlitw regularnie, przychodzi wiele osób przed modlitwą by wysłuchać wykładów o chasydyzmie. Co prawda większość Żydów w mieście nie są chasydami i nawet nie są religijni, ale wiele z nich chętnie słucha wywodów o chasydzkich naukach. „Dużo jeszcze jest do zrobienia, ale sprawy nie stoją w miejscu, dzięki Bogu” - zakończył swoje opowiadanie.

Po wysłuchaniu chasyda Rebbe Rajats dał mu kilka rubli i powiedział, że oto jego wkład w wielkiej sprawie, którą się zajmuje.

Po wyjściu od Rebbego, chasyd powtórzył swojemu przyjacielowi całą tę rozmowę i powiedział, że otrzymał pieniądze od Rebbego. Drugi chasyd powiedział: „Dlaczego tak wszystko ubarwiłeś na różowo?! Gdybyś powiedział, jak jest w rzeczywistości, Rebbe dał by ci więcej pieniędzy." I on też udał się na spotkanie w Rebbe.

To samo stało się z nim. Rebbe  odpowiedział na pytania przybysza, po czym zapytał gościa, co się dzieje w jego mieście. Chasyd odpowiedział: "Nasze miasto nie jest jak inne chasydzkie lub żydowskie miasta Rosji, właściwie ci, którzy chcą uciec od chasydów i w ogóle od religii, przenoszą się do naszego miasta i jego okolic. Mamy muzea, operę, piwiarni - to nie jest dobre miejsce dla chasydów, by wychowywali dzieci i młodzież w duchu chasydyzmu. Co prawda minjan się uzbiera, ale nie jest to modlitwa prawdziwych religijnych Żydów ".

Rebe podziękował mu za jego sprawozdanie, ale żadnych pieniędzy  mu nie przekazał. Chasyd nie mógł ukryć zdumienie i zawołał: „Jak to jest, że kiedy mój przyjaciel opowiedział wszystko w różowym świetle, ale nieprawdziwie, Rebbe dał mu pieniądze, a kiedy ja  powiedziałem prawdę, Rebbe nie dał mi nic"

Rebe Rajats odparł: "Czy myślisz, że potrzebuję informacji o tym, co dzieje się w Twoim mieście?! Wiem dokładnie, co tam się dzieje.  Ale nie chodziło mi o to by usłyszeć, że wszystko jest źle i nikt nie stara się nawet, by poprawić sytuację, by się „coś działo”, chciałem usłyszeć, że ktoś próbuje to zmienić…..”