Tefilin a Holokaust

r.
Tefilin w obozie koncentracyjnym

Rabin Ephraim Oshry miał zaledwie 27 lat, gdy okoliczni Litwini zaatakowali jego żydowską wioskę – Słobódkę – i przeszli ulicami, torturując i zarzynając wszystkich napotkanych żydowskich mężczyzn, kobiety i dzieci. Tej nocy, 25 czerwca 1941 roku, nastąpił początek końca żydowskiej Litwy. Rabin Oshry nie mógł zapomnieć pewnego obrazu, którego lekcję zawsze starał się wypełnić: opiekuna Jesziwy w Słobódce, Rabina Gerszona, który z poderżniętym gardłem błagał innych Żydów: „Dzieci, kiedy będziecie wolni, opowiedzcie o naszym cierpieniu i piekle, które przeszliśmy!” Rabin Oszry, który studiował u najsławniejszych uczonych w Torze, był jednym z kilku autorytetów rabinicznych dla Żydów szukających w Torze odpowiedzi na pytania dręczące ich podczas wojny. Rabin Oshry miał nadzieję któregoś dnia pokazać światu, jak myśleli, czuli i zachowywali się w tych najbardziej nieludzkich warunkach jego żydowscy bracia. Gdy zadawano mu pytanie, spisywał szczegóły i odpowiedź, jakiej udzielił, na skrawkach papieru. Później ukrywał te kartki w puszkach zakopanych w ziemi obozu koncentracyjnego w okolicy Kowna. Rabin Oshry cudem przeżył wojnę. Jednak jego ukochana żona i dzieci zostali zamordowani w obozach koncentracyjnych. Później ponownie się ożenił – z kobietą, która przeżyła Auschwitz.

Po wojnie Rabin Oshry odkopał ukryte puszki i starannie porównał każdy problem z tekstami Tory, ponieważ jego pierwotne odpowiedzi opierały się wyłącznie na tym, co pamiętał. Po ukończeniu pracy złożył pięciotomowe dzieło po hebrajsku, zawierające jego responsy, zatytułowane Szeelot U’Tszuwot Mimaamakim („Pytania i odpowiedzi z głębokości”). Później zostały one przetłumaczone jako jednotomowe dzieło zatytułowane "Responsa From the Holocaust" („Responsy z Holokaustu”). Wkrótce po wojnie Rabin Oshry założył Jesziwę Me’or HaGola w Rzymie dla osieroconych dzieci, które przeżyły Holokaust. Po przeniesieniu się do Nowego Jorku pełnił funkcję przewodniczącego organizacji rabinów, którzy przeżyli obozy koncentracyjne. Rabin Oszry zmarł w Rosz Haszana w 2003 roku, w wieku 89 lat, pozostawiając żonę, trzy córki i sześciu synów. Poniżej znajdują się fragmenty angielskiego przekładu opublikowanego przez Judaica Press w 1983 roku. Przynoszenie Tefilin do szpitala, gdzie palono wszystkie przedmioty osobiste Pytanie: ... Poproszono mnie, abym wydał decyzję halachiczną w następującej kwestii: pewien chłopiec, któremu Niemcy odcięli nogę, leżał w szpitalu. Pragnąc pomodlić się codziennie do swojego Stwórcy, przesłał przez innych Żydów prośbę, aby wysłano mu do szpitala tefilin. Krążyła w getcie plotka, głosząca że Niemcy palili wszystkie należące do pacjentów przedmioty osobiste po ich śmierci lub zwolnieniu. Czy, wiedząc że mogłoby się to stać z tefilin, wolno było wysłać je do szpitala? Odpowiedź: Zawyrokowałem, że można wysłać chłopcu tefilin, aby mógł wypełnić przykazanie Tory. (...) To, że Niemcy palili wszystkie przedmioty osobiste, było niepotwierdzoną plotką, jedną z wielu, jakie powstawały z powodu strachu panującego w getcie. Gdybyśmy wiedzieli, że jest to fakt, zdecydowanie zabroniłbym wysyłania tefilin. Ale sama plotka nie wystarczała, aby pozbawić chłopca możliwości modlitwy z tefilin. Wysłano mu je przez zaufanego posłańca, który dał je chłopcu w tajemnicy, poza zasięgiem wzroku Niemców. Uważałem też, że tefilin będą dla chłopca źródłem inspiracji, jako że był on niedawnym baal tszuwa, który zmienił swoje życie z niereligijnego na religijne... Dr Dawidowicz, który pracował w szpitalu, potwierdził wielką radość chłopca, kiedy ten założył na siebie tefilin po raz pierwszy. 3 Tiszrej 5702 roku [23 września 1941 roku], kiedy przeklęci Niemcy zburzyli Małe Getto, spalili też szpital wraz z pacjentami, pielęgniarkami i lekarzami w środku. W ogniu zginęło około 60 Żydów, łącznie z doktorem Dawidowiczem i chłopcem, któremu wysłano tefilin. Niech B-g pomści ich krew! Dziw nad dziwy! Jeden z Żydów, którzy byli w szpitalu, cudem ocalał i opowiedział, co działo się przed podpaleniem. Chłopiec strzegł tefilin dosłownie za cenę własnego życia. Kiedy zorientował się, że szpital zostanie zburzony z pacjentami i pracownikami w środku, poprosił tego człowieka, aby dołożył wszelkich starań, by ukryć tefilin przed wpadnięciem w ręce morderców, którzy z pewnością by je zniszczyli. Mężczyźnie udało się wydostać ze szpitala i pokazał nam skarb – ocalałe tefilin chłopca. Niech B-g wypełni za naszego życia słowa: „Bo Ty B-że podpaliłeś i Ty przywrócisz je poprzez ogień”.