Rabin Ephraim Oshry miał zaledwie 27 lat, gdy okoliczni Litwini zaatakowali jego żydowską wioskę – Słobódkę – i przeszli ulicami, torturując i zarzynając wszystkich napotkanych żydowskich mężczyzn, kobiety i dzieci. Tej nocy, 25 czerwca 1941 roku, nastąpił początek końca żydowskiej Litwy. Rabin Oshry nie mógł zapomnieć pewnego obrazu, którego lekcję zawsze starał się wypełnić: opiekuna Jesziwy w Słobódce, Rabina Gerszona, który z poderżniętym gardłem błagał innych Żydów: „Dzieci, kiedy będziecie wolni, opowiedzcie o naszym cierpieniu i piekle, które przeszliśmy!”
Rabin Oszry, który studiował u najsławniejszych uczonych w Torze, był jednym z kilku autorytetów rabinicznych dla Żydów szukających w Torze odpowiedzi na pytania dręczące ich podczas wojny. Rabin Oshry miał nadzieję któregoś dnia pokazać światu, jak myśleli, czuli i zachowywali się w tych najbardziej nieludzkich warunkach jego żydowscy bracia. Gdy zadawano mu pytanie, spisywał szczegóły i odpowiedź, jakiej udzielił, na skrawkach papieru. Później ukrywał te kartki w puszkach zakopanych w ziemi obozu koncentracyjnego w okolicy Kowna.
Rabin Oshry cudem przeżył wojnę. Jednak jego ukochana żona i dzieci zostali zamordowani w obozach koncentracyjnych. Później ponownie się ożenił – z kobietą, która przeżyła Auschwitz.
Czytaj dalej
Tzvi Freeman
Było to we wczesnych latach 60tych, kiedy weszły właśnie na rynek pierwsze, zajmujące cały pokój, komputery-serwery obsługujące wiele terminali. Profesor Abraham Polichenco, pionier technologii komputerowych odwiedził Rebego Lubawicz i zadał mu takie o to pytanie:
"Wiem, że wszystko, co istnieje na świecie, nawet to co zostanie dopiero odkryte, ma swoje źródło w Torze. Tak więc, gdzie w Torze pojawiają się komputery?”
Bez zastanowienia Rebe odpowiedział – “Tefilin”. Profesor oniemiał.
„Co jest nowego w komputerach?” – kontynuował Rebe. „Wchodzisz do pokoju i widzisz tam wiele znajomych urządzeń: maszynę do pisania, duży magnetofon, telewizor, dziurkacz, kalkulator. Co w tym wszystkim nowego?”
„Pod podłogą kable łączą te wszystkie urządzenia, tak że pracują one jako jedno”.
Profesor z entuzjazmem pokiwał głową. Nie zastanawiał się nad tym wcześniej, ale rzeczywiście, komputer to nic innego tylko synteza urządzeń peryferyjnych i przetwarzających.
„A teraz popatrz na siebie. Masz mózg. Jest w jednym świecie. Twoje serce jest w innym. A Twoje ręce często angażują się w sprawy zupełnie obce i jednemu i drugiemu. Trzy osobne urządzenia.”
„Wkładasz więc tefilin. Pierwsza rzecz, którą robisz rano – łączysz swoją głowę, swoje serce i swoje ręce tymi skórzanymi kablami – po to, aby wszystko pracowało jako jedno, z jedną intencją. Później, kiedy wychodzisz na spotkanie świata, wszystkie twoje działania są w harmonii dzięki jednemu skoordynowanemu celowi.”
Tzvi Freeman
Rabin Tzvi Freeman jest szefem zespołu Ask The Rabbi w Chabad.org, a także wieloletnim członkiem zespołu redakcyjnego Chabad.org. Jest autorem wielu wyjątkowo oryginalnych interpretacji nauk chasydzkich i Kabały, w tym powszechnie poważanej "Bringing Heaven Down to Earth" („Sprowadzając Niebo na Ziemię”).
Co jest potężniejsze – wiedza teoretyczna, czy praktyczne doświadczenie? Co jest prawdziwsze, czystsze, bardziej przydatne i ważniejsze – to, co wiedzą nasze ciała czy to, nad czym rozmyślamy w mózgu? Akademicy i trenerzy koszykówki debatowali nad tym zagadnieniem przez wieki i nieprawdopodobne jest rozstrzygnięcie go w kolejnej rozprawce na tysiąc słów.
Lecz być może, zadajemy nieodpowiednie pytanie. Może nie jest pytaniem, czy wiedza teoretyczna jest wyższa lub niższa względem praktycznej, lecz to, czy w ogóle może być jakaś “wiedza teoretyczna”. Czy coś takiego naprawdę istnieje, czy to tylko teoria?
Czytaj dalej
Z pism Rabina Josefa Icchaka z Lubawicza
Traktat Geihinom, część trzecia
Przeszliśmy prawą stroną bramy do ciemnego korytarza oświetlonego małymi świeczkami. Zacząłem już nie tyle prosić, co w najgłębszym tego słowa znaczeniu błagać prowadzącego mnie strażnika, by pozwolił mi założyć tefilin. Powiedziałem mu też, że trudno mi szybko chodzić. Odpowiedział na to szorstkim „nie” i ostrzegł, że jeśli będę nalegał, umieści mnie w izolatce.
Czytaj dalej