Powrót braci do Egiptu
Juda ręczy za Benjamina
Zapasy żywności szybko sie skończyły i głód ponownie zagroził domowi Jakuba. Jakub poprosił synów by ponownie udali się do Egiptu by zakupić pożywienie (Genesis, Rdz 43,4). “Jeżeli nie poślesz z nami naszego brata, nie możemy wrócić do Egiptu,” – odrzekł Juda – “Ostrzeżono nas wielokrotnie słowami: ‘Nie ujrzycie mojej twarzy jeśli wasz brat nie będzie z wami!’”
Jakub nie ukrywał swojego wielkiego niepokoju o bezpieczeństwo Benjamina, i ostatecznie Juda poręczył własnym życiem za bezpieczeństwo chłopca. Przy groźbie, że całe domostwo będzie głodowało, Jakub nie mógł dłużej opóźniać wyprawy synów do Egiptu i pozwolił Benjaminowi udać się tam z nimi. Nakazał też synom by zwrócili pieniądze znalezione w workach, I doradził zabranie wspaniałych darów dla zarządcy Egiptu. Potem ich pobłogosławił i wysłał ich w drogę.
Bardziej przyjazne przyjęcie
Gdy bracie pojawili sie przed Józefem, a ten zobaczył, że Beniamin jest pośród nich, kazał swoim pomocnikom wprowadzić ich do domu, i przygotować dla nich posiłek. Służba tak uczyniła. Bracia Józefa byli jednak bardzo podejrzliwi wobec tej niespodziewanej gościnności. Podeszli do nadzorcy i opowiedzieli o dziwnym zwrocie pieniędzy podczas nabywania żywności w Egipcie za pierwszym razem. Zapewnili go, że przywieźli pieniądze z powrotem ze sobą, razem z pieniędzmi przeznaczonymi na nowe zapasy. Jednak nadzorca uspokoił ich obawy, mówiąc, ze otrzymał pieniądze, a to co znaleźli w workach było darem od B-ga. Wtedy przyprowadził do nich Symeona, który opowiedział im jak dobrze był traktowany, więc w wielkim zadowoleniu, wszyscy usiedli przy stole.
Kiedy przybył Józef, powitali go podarunkami, które Jakub przysłał dla niego. Przywitał ich serdecznie i zapytał o wiekowego ojca. Potem powitał Benjamina; lecz przez to, że widział swojego najmłodszego brata, Józef był ogarnięty tak silnymi emocjami, że musiał wyjść, by bracia nie zobaczyli nabierających w oczach łez.
Gdy powrócił do nich, Józef przewodniczył świętowaniu. Po raz pierwszy, od czasu sprzedania Józefa, bracia czuli się naprawdę radości i szczęśliwi, choć przecież nie wiedzieli tego, że znów byli w komplecie, siedzieli całą dwunastką razem. Tylko Józef wiedział, i myślał jak to dobrze, gdy bracia żyją razem w pokoju i harmonii!
Wiele razy Józef zaskoczył ich intymną wiedzą o ich osobistym życiu. Na przykład, posadził ich zgodnie z wiekiem, i nazywał po imieniu. Udawał, że zdobył tę wiedzę ze swojego “boskiego kielicha” który przykładał sobie do ucha, tak jak gdyby wyjawiał mu wiele sekretów. Po posiłku, Józef dał im wszystkim podarunki; jednakże Benjamina, obdarował pięciokrotnie więcej niż innych.