Rozdział 2

r.

Z dotychczasowej ekspozycji wynika odpowiedź heretykom oraz podstawowy błąd tych, którzy negują indywidualną (osobistą) Opatrzność oraz znaki i cuda opisane w Torze. Oni się mylą, robiąc mylne analogie, porównując czyny Boże, Stwórcy nieba i ziemi do pracy i czynności człowieka i jego planów. Po tym jak złotnik zrobił naczynie, przestaje ono być zależnym od niego i zaraz po tym jak on od niego odchodzi (pozostawia) naczynie pozostaje takie samo (forma i wygląd) jak zanim je opuścił.

Podobnie wyobrażają sobie ci głupcy stworzenie nieba i ziemi. Ich wzrok jest przyciemniony co im uniemożliwia dojrzeć tej ogromnej różnicy pomiędzy pracą człowieka i jej wynikiem (coś z czegoś) a tworzeniem nieba i ziemi z niczego. Człowiek jedynie przetwarza istniejącą rzecz na inną zmieniając jedynie kształt i wygląd, na przykład, kawałka srebra na podobieństwo naczynia. Stworzenie świata jest większym cudem, na przykład, niż rozdarcie Morza Czerwonego. Wtedy Bóg rozsunął morze przy pomocy bardzo silnego wschodniego wiatru wiejącego przez całą noc i dzielącego wodę, która utworzyła wznoszący się mur. Gdyby Bóg powstrzymał wiatr, woda nie stanęła by murem lecz natychmiast popłynęłaby w dół zgodnie z jej zwyczajem i naturą. Pamiętajmy jednak, że ta natura wody (płynięcia w dół) także została stworzona z niczego, bowiem kamienny mur w przeciwieństwie do wody, będzie stał bez pomocy wiatru. Z tego wynika, że jeżeli do cudu rozdarcia Morza Czerwonego konieczne było nieustanne, przenikające przyrodę działanie Mocy Bożej, to tym bardziej do stworzenia istoty z niczego (nicości) i do zapewnienia jej istnienia. Gdyby nie daj Boże siła Stwórcy opuściła rzecz stworzoną, to rzecz powróciłaby do nicości. Zatem musi Moc Boska działać nieprzerwanie w rzeczach stworzonych, aby utrzymać je przy życiu i zapewnić ich egzystencję. Tę moc stanowią „litery mowy” wymówione w Dziesięciu Wypowiedziach, którymi wszystkie istnienia zostały stworzone.

O tym zostało powiedziane: Ty, który wszystkich ożywiasz (mechaje) powinno się czytać (mehave) powoduje istnienie, tzn. z niczego. Słowo (…Ata czyli Ty) wskazuje na wszystkie litery od Alef do Taw (od pierwszej do ostatniej litery abecadła hebrajskiego – przypisek tłumacza), zaś litera …hej (piąta litera abecadła a także cyfra 5 – przypisek tłumacza) wskazuje na pięć organów mowy, które są źródłem liter. Pomimo, że On nie posiada formy cielesnej to Pismo Święte przypisuje Mu cechy antropomorficzne np.: „Bóg przemówił” lub „ Bóg powiedział” co przeczy temu, że jakoby dwadzieścia dwie Litery Wyższe objawiły się Prorokom i zostały pojęte i uzmysłowione dzięki wizji proroczej, a także w ich myślach i mowie. Tak tłumaczył Ari, świętej pamięci,(w Szaar Hanewua) następujący tekst: „Duch Boży przemówił we mnie i Jego słowo jest na moim języku”. W Podobny sposób wprowadzone zostały litery we wszystkie stworzone rzeczy, bowiem cytuję: „Nieba zostały stworzone słowem Bożym, zaś Jego tchem wszystko co w nich i na nich”. Tyle, że litery wprowadzane są w rzeczy poprzez wielokrotne, stopniowe i potężne zejścia aż do chwili gdy

(litery) znajdą się w rzeczywistym świecie (Asija-czyn). W przeciwieństwie do tego rozumienie proroków znajduje się w świecie

(Acilut - szlachetność) tak jak się objawia w (Bria - stwarzanie).