Świątynne Wzgórze – Har HaBajit

r.

Za czasów króla Salomona Wzgórze Świątynne mierzyło 500 x 500 łokci. Na jej teren można było dostać się przez 5 wejść:

Od strony południowej – podwójne wrota Chułdy

Od strony zachodniej – wrota Kifonus

Od strony północnej – wrota Tadi

Od strony wschodniej – wrota Szuszan

(Król Herod przy zwiększeniu terenu Wzgórza Świątynnego wybudował dodatkowe trzy bramy od strony zachodniej.)

Główną część Wzgórza Świątynnego stanowił przestrzenny plac, na którym wznosiła się Świątynia. Na pozostałej przestrzeni znajdowały się rożne budowle, w tym m.in.:

-  Dwór Żeński

- Dom Nauki, gdzie studiowano oraz omawiano prawo talmudyczne.

- Sala, gdzie mogli przebywać służące w Świątyni niższej rangi.

- Zbrojownia, wypełniona bronią na wypadek ataku wroga.

- Pomieszczenie gospodarcze z narzędziami do przeprowadzenia prac remontowych.

- Budynek trębaczy, z którego dachu rozbrzmiewał dźwięk szofaru z nadejściem Szabatu, by ludność wiedziała, kiedy zaprzestać wszelkiej pracy.

- Wewnętrzne pomieszczenia Świątyni „Beis Hamokad”.

- Wzorcownia - pomieszczenie „Pinchas Hamalbisz

Miejsce Najświętsze - Kodesz-HaKodaszim

Kodesz-HaKodaszim - Najświętsze, jak sama nazwa wskazuje, był najświętszą częścią Świątyni.  Do tego miejsca mógł wstępować jedynie arcykapłan i tylko raz w roku na Jom Kippur.  Wymiary Kodesz-HaKodashim były następujące:  20 łokci długości, 20 łokci szerokości i 40 łokci wysokości. Podłoga i ściany były pokryte złotem, podobnie jak w Sanktuarium. W Kodesz-HaKodashim znajdował się kamień, wznoszący się nad ziemią na wysokość trzech palców. Po raz pierwszy ten kamień był odkryty przez przez Króla Dawida i Proroka Szmula. Na tym kamieniu w czasach Pierwszej Świątyni znajdowała się złota Arka z tablicami Przymierza. Za czasów Króla Josziachu Arka była ukryta, natomiast w Drugiej Świątyni Arki nie było. 

Kolejność przygotowań do dnia roboczego w Świątyni
Traktat Middot opisuje następującą kolejność czynności przygotowawczych: wyznaczony na stanowisko budzącego - "mamuna" o świcie budzi innych kohenów. Wszyscy koheni zanurzają się w mykwie po czym rzucają losy, kto dostaje, jakie zadanie na ten dzień. Koheni są podzieleni na 2 oddziały i obchodzą całą Świątynię z dwóch stron (jedna grupa idzie na Wschód, druga na Zachód). Każdy Kohen ma pochodnię. Gdy oba oddziały się spotykają, witają się okrzykiem: „Szalom - wszystko w porządku!”. Miejscem spotkania obu oddziałów jest "Beis osej chawitin" (miejsce przygotowania zaproszenia dla Kohena Gadol (Najwyższego Kapłana).
 

BARKAI!

Za oficjalny początek pracy w Świątyni uważano moment szhity (rytualnego uboju) pierwszego ofiarnewgo baranka - „tamid”. 

Jak ustalano właściwy moment dla szhity każdego dnia?
Wyznaczony na określenie czasu szhity danego dnia Kohen (Mamun al Zmanim) wysyłał dowolnego "szeregowego" Kohena na obserwacyjną wieżę. Zadaniem tego Kohena było dostrzec początek świtu na Wschodzie. Gdy tylko ten Kohen-obserwator odnotowywał powiające się zalązki świtu i stwierdzał, że nadszedł czas na rozpoczęcie służby (pracy) w Świątyni, głośno ogłaszał: „Barkai!” - co oznacza „świt!”.
„BARKAI” - znak rozpoczęcia dnia pracy w Świątyni.
(na ilustracji: Kohen na wieży, który sygnalizuje pochodnią i krzyczy „Barkai”).
 
 
Jak w Świątyni odbywało się losowanie stanowisk służby
O tym, jak rzucali losy w Świątyni opisuje w RaMBaM:
Kohanim ustawiali się w półkolu. Jeden z Kohenów zdejmował swoje nakrycie głowy (widać to na zdjęciu). Od tego Kohena zaczynali liczyć. Każdy ustalał dla siebie dowolny numer (na przykład 80 lub 100). Wtedy Mamun (w środku, specjalny wyznaczony Kohen) ogłaszał: „podnieście palce!”. Każdy Kohen mógł podnieść 1, 2 lub 3 palce (kciuka nie wolno był podnosić, ponieważ któryś z Kohanim mógł by przchytrzyć swoich towarzyszy, szybko podnosząc lub chowając kciuk, gdyby zauważyli, że jego kolej właśnie dochodzi). Liczono ilość podniesionych palców odpowiednio do wybranej liczby (80 lub 100). Kohen, na którego spadła wybrana przez niego na początku losowania liczba, otrzymał stanowisko, które było losowanie.W ten sposób były rozdzielane wszystkie stanowiska danego dnia.

Szaar Nikanor - Brama Nikanora - wejście do Świątyni.

Brama Nikanora prowadziła z Dworu Kobiet (Ezrat-Naszim) do wewnętrznego dziedzińca Świątyni (Azar). Skrzydła bramy wykonane z brązu zdobiły wyszukane płaskorzeźby na całej powierzchni. Każde skrzydło mierzyło 5 x 20 łokci.

Bramę ofiarował Świątyni człowiek o imieniu Nikanor - stąd nazwa: „Brama Nikanora”. 

Podczas transportu skrzydeł bramy wraz z całym osprzętem z Egiptu do Judei, rozpętał się straszliwy sztorm. Załoga statku była zmuszona wyrzucić jedno ze skrzydeł za burtę. Gdy sztorm nieco zmalał, żeglarze postanowili pozbyć się też drugiego skrzydła, ale Nikanor, dowiedziawszy się o tych zamiarach, oświadczył, że jeżeli wyrzucą bramę za burtę, to niech wyrzucą też jego. Dzięki jego poświęceniu, zdarzył się cud -  nagle burza całkowicie ucichła. A gdy statek przycumował do brzegu Judei, żeglarze ujrzeli  wyrzucone skrzydło bramy kołyszące się tuż obok na powierzchni wody w zatoce. 

Wszystkie drzwi Świątyni były pokryte złotem, z wyjątkiem Bramy Nikanora.  Mędrcy chcieli, by lud widział  "cudowną bramę" w jej oryginalnej formie. Zresztą bramę wypolerowano na wysoki połysk, tak że lśniła jaśniej niż złoto.

Jak były otwierane drzwi świątyni (Heichal).
Wejście do Świątyni  było otwierane dwuetapowo.
Najpierw Kohen otwierał okienko na dole małych bocznych drzwi (klucze trzymano w Beys Hamoked, gdzie spali Kohanim), dopiero potem Kohen wciskał rękę aż po ramienie i otwierał zamek drugim kluczem, który znajdował się wewnątrz przy podłodze. Właśnie to oznaczają słowa Miszny: „....jedno otwiera się do łokcia, zaś jedno otwiera się na wprost ...”
Potem Koheni wchodzili przez małe drzwiczki i otwierali od wewnątrz główne drzwi prowadzące do Swiątyni.
Jak były otwierane „duże drzwi” Świątyni.
W traktacie Tamid opisane:
Po tym jak Kohanim otworzyli boczne drzwiczki i wchodzili do bocznego pomieszczenia budynku Świątyni, pospieszyli bocznymi korytarzami do „dużych drzwi” Świątyni. Tam oni odsuwali wielki złoty rygiel i otwierali szeroko drzwi.
Otwarte drzwi Świątyni były sygnałem dla rozpoczęcia szhity dla pierwszej ofiary - "Korban Tamid".
Odgłos otwieranej bramy był słyszalny aż Jeriho.
Kohen, który wykonywał "Korban Tamid", stał odwrócony plecami do słońca, aby w niczym nie przypominać zachowania bałwochwalców czczących słońce.
Korban Tamid wykonuje się na drugim pierścieniu (jak widać na rysunku).

Mizbeach Achocon - Zewnętrzny Ołtarz do składania ofiar.

Ołtarz do składania ofiar miał kilka zastosowań. 
W części górnej odbywało się spalanie różnych ofiary, które Izraelici przynosili do Świątyni.
Ściany Ołtarza skraplano krwią określonych ofiar,zgodnie z przepisami Tory (Zrikat-Adam). Przy ołtarzu było kilka ramp zbudowanych na południowej ścianie.
Ołtarz do składania ofiar był wykonany z niedużych kamieni, wapna, żywic i glazury. Kamienie były idealnie gładkie, bez jakichkolwiek nierówności  czy zarysowań. Kamieni tych nigdy nie dotykały narzędzia metalowe, gdyż metal może skrócić życie człowieka, przeznaczeniem zaś Mizebach-Achocon było przedłużenie życia człowieka.

Składanie ofiar i „zrika” (zraszanie) krwią w Mizbeah.
Zrika jest jedną z czterech głównych czynności służby w Świątyni, które  są wykonywane nad ofiarnymi zwierzętami: 1 - szhita; 2 -  zlewanie krwi do specjalnego naczynia; 3 - udnoszenie do fundamentów Mizbeah, 4 - zrika (zraszanie).
(na ilustracji: udnoszenie wykonywane przez Kohena po prawej stronie i zrika wykonywana przez Kohena po lewej)
Komentarz RAMBAMa: Jak się odbywała zrika? Kohen rozbryzgiwał krew z dwóch przeciwległych rogach Mizbeaha, tak by krople trafiały na wszystkie cztery strony Mizbeah. Powinien był trafić celnie w narożniki Mizbeah. Rozbryzgując krew Kohen wykonywał ruch w kształcie hebrajskiej litery "Reisz". 
W przypadku niektórych ofiar krew nie była rozbryzgiwana po ścianach, lecz natychmiast była rozlewana po fundamencie Mizbeah. W ten sposób postępowano z barankiem na Pesach (na ilustracji - w środku)
Wewnętrzne pomieszczenia Świątyni „Beis Hamokad” :
O świcie specjalny wyznaczony Kohen budzi innych Kohenów, aby przygotować się do służby: zanurzenie w mykwie i rozdzielenie zadań odbywało się poprzez losowanie (widać to na zdjęciu obok otwartych drzwi).
W „Beis Hamokad” znajduje się ogrodzenie z kamieni - jest to podział między świętymi (Kodesz) a zwykłymi (chol) przestrzeniami.  (przestrzeni Kodesz można było wejść tylko w stanie rytualnej czystości).
Z  „Beis Hamokad” prowadziły schody w dół do mykwy.
„Bais Hamokad” to duże pomieszczenie, w którego  centrum znajduje się duży "gryl" z palącym się drewnem, aby ogrzać całe pomieszczenie (w tym pomieszczeniu spał Kohen) - stąd nazwa - „Bais Hamokad” - pokój z płonącym ogniem)
W „Beis Hamokad” znajdują się wbudowane półki, gdzie mogli nocować głowy rodzin kohenów, którzy przybyli do służby w Świątyni.
Młodzi kohenim sypiali na podłodze w pobliżu tych półek. 
Po prawej na zdjęciu Kohen unosi płytę z podłogi i wyjmuje klucz do otwarcia głównej bramy Świątyni:
 
'Wzorcownia" - pomieszczenie „Pinhas Hamalbisz":
Wszystkie ubrania ze wszystkich 24 zmian kohenów były przechowywane w pomieszczeniu  "Pinhas Hamalbisz". Koheni każdej kolejnej zmiany, przychodzący do Świątyni, natychmiast udawali się do Pinchas Hamalbish, aby wybrać odpowiednie ubrania. Kohen powinien był pełnić swoją służbę w specjalnym odpowiednim dla niego stroju.
W Pinchas Hamalbisz każdy Kohen był już oczekiwany przez specjalnych asystentów, którzy dobierali odpowiednie ubrania (w ścianach znajdowały się wnęki z oknami - swoiste szafy, gdzie przechowywane były ubrania kohenów). Każda zmiana kohenów miała 4 „szafy z oknami”: jedna na koszule, druga na spodnie, trzecia na pasy, jedna na turbany. 
Na zdjęciu widać kohena, który pomaga swojemu przyjacielowi założyć pasek (avnet). Długość tego pasa wynosiła 32 ama (16 metrów!)
Modlitwa Kohanim.
W środku porannego ofiarowania - Tamid Kohanim zatrzymywali swoją służbę i zbierali się w Liszkat HaHazit by odmówić modlitwę Szma, a także 10 wypowiedzi, które wszyscy Żydzi słyszeli podczas darowania Tory (ponieważ są to fundamenty wiary żydowskiej). Recytowali także krótkie fragmenty modlitw (na przykład „Roce ...” , „Osim szalom ...” i in.)
Koanim modlili się wcześniej niż wszyscy inni.
Zawsze był wyznaczany Kohen prowadzący modlitwę, jak to przedstawia ilustracja.
 
 
Nocna straż świątynna:
W traktacie Middot jest opisany porządek ochrony Świątyni.
W 24 miejscach w Świątyni koheni oraz lewici wystawiali straż nocną.
W Sifri znajduje się zdanie: „... nie da się porównać Wielkości Pałacu, który jest strzeżony,  z pałacem, który został pozostawiony bez ochrony ...”,  dlatego Świątynia była strzeżona zarówno w dzień, jak iw nocy.
Porządek był następujący: Oficer ochrony (isz ar habajt) przechadzał się z jednego posterunku do drugiego z zapaloną pochdnią. Każdy strażnik, gdy Oficer się zbliżał, musiał wstać i przywitać go słowami: „Isz ar Habajt - Szalom!”. Jeśli przywitania nie było, oznaczało to, że strażnik zasnął na posterunku! W tej sytuacji Isz ar Habayt miał prawo pobić go śpiącego, a nawet podpalić jego ubranie (ubrania Kohena były droższe niż niejeden dom).
W Jerozolimie znane było powiedzenie: „Co za krzyk w środku nocy? To  śpiący Lewita krzyczy, gdyż jego ubranie podpalono!”  
Rabin Eliezer ben Lewy mówi, że kiedyś Isz ar Habajt znalazł swego wujka na służbie śpiącego i podpalił jego ubranie. 
Zdięcie to pokazuje:
Ezrat Naszim - Dziedziniec Żeński
Zewnętrzny dziedziniec Świątyni o wymiarach 135 na 135 łokci (ok. 60 metrów) otoczony był balkonem dla kobiet, stąd jego nazwa - Dziedziniec Żeński. W czterech rogach tego Dziedzińca wybudowano pomieszczenia wykorzystywane do różnych potrzeb ('gospodarczych') Świątyni: Liszkat-HaNesirim - Izba Nazirytów. (Nazir to osoba, która w poświęceniu Wiekuistemu zobowiązuje się m.in. nie ścinać włosów, nie pić wina ani żadnego produktu z winogron i in. przez pewien oznaczony przez siebie czas). Nazir miał złożyć trzy ofiary - dostarczyć do Świątyni po spełnieniu swojego ślubowania. Mięso jednej z tych ofiar oraz podroby były gotowane w tym pomieszczeniu, do ognia były rzucane były włosy po ostrzeżynach nazira (które ściął przed złożeniem ślubów); Liszkat HaEizim - skład drewna. Drewno używane do służby w Świątyni było przechowywane w tym pomieszczeniu; Liszkat HaMetsoraim - Izba Trędowatych. Po uzdrowieniu trędowaty miał przyjść do Świątyni i oczyścić się poprzez kąpiel w mykwie znajdującej się w tym pomieszczeniu. Potem musiał złożyć ofiary, kończąc w ten sposób niezbędny proces oczyszczania; Liszkat HaSzmanim - magazyn oliwy. W pomieszczeniu tym znajdowały się olej, wino i mąka potrzebne do służby świątynnej. Jeśli ktoś chciał spełnić ofiarę wymagającą tych składników, powinien był je tutaj nabyć.
Na zachodniej stronie Dziedzińca Żeńskiego znajdowało się 15 półokrągłych stopni wznoszących się do Bramy Nikanora. Każdy stopień mierzył pół-łokcia wysokości i pół-łokcia szerokości. Lewici, którzy śpiewali podczas nabożeństw w Świątyni, stali na tych stopniach. U podstawy tych stopni, po obu stronach, znajdowały się drzwi prowadzące do pomieszczenia znajdującego się pod Dziedzińcem, którego poziom był powyżej poziomu Dziedzińca Żeńskiego. To miejsce nazywano Izbą Instrumentów. Tutaj Lewici przechowywali swoje instrumenty muzyczne, tutaj odbywały się próby śpiewu i gry.
Również z Dziedzińcem Zeńskim sąsiadywał (prawdopodobnie) Liszkat HaKelim - pomieszczenie, w ktorym znajdowały się naczynia i inne akcesoria kuchenne.
.
Pokój na naczynia i inne artykuły ("Liszat HaKelim")
Przebieg wydawania naczyń i innych akcesoriów kuchennych do pracy jest opisany w traktacie Middot: „Kohanim zabierali do pracy w Świątyni 93 naczynia ze złota i srebra...”
Dokładne miejsce, gdzie się znajdowało pomieszczenie Liszkat HaKelim nie jest znane (badaczom), ale najprawdopodobniej znajdowało się ono w sąsiedstwie z magazynem na instrumenty muzyczne. Do Liszkat HaKelim można było wejść również z Dziedzińca Żeńskiego - "Eezrat Haszim" .
Gdy ktoś chciał ofiarować dla Świątyni złote lub srebrne naczynie, mógł wrzucić je przez drzwi Liszkat HaKelim; skarbnicy Świątyni raz w miesiącu zbierali wrzucone przdmioty, liczyli je i przekazywali dalej według miejsca przeznaczenia (dlatego drzwi do Liszkat HaKelim znajdowały się od strony bardziej zaludnionego Dziedzińca Żeńskiego).
Dom Oliwny - Bajt Szmanja
Zapasy oleju i wina były magazynowane w pomieszczeniu „Bajt. Szmanja”, który znajdował się na Dziedzińcu dla kobiet w południowo-wschodnim rogu.To pomieszczenie nie miało dachu.
Świątynna służba - micwa "2 polana":
Jedno z 613 przykazań stanowi o tym, by każdego dnia dodawać dwa  polana do głównego ognia płonąacego na dużym (zewnętrznym) dziedzińcu Świątyni - Mizbeah. Rozmiar każdego polana ma wynosić "am x am" czyli 50 cm na 50 cm. 
RAMBAM pisze: „przykazaniem "zrobić"  (nakaz)  jest utrzymanie stale płonącego ogniska w Świątynnym Mizbeah...  Również kolejnym przykazaniem nakazującym - "ose" jest dodawanie 2ch polan do istniejącego ognia wraz ze zwykłymi codziennymi ofiarami (Korban Tamid).
2 polana przeznaczonych dla ofiar późno popołudniowych były przynoszone przez 2ch kochenów, zaś dla ofiar porannych - przez 1go kohena.
(na zdjęciu widać Kohena, który niesie dwa polana na rozpoczęcie składania codzienneych ofiar.)
 
Pomieszczenie dla zwierząt (Liszkat Atkaim)
W tym pomieszczeniu zwierzęta były przygotowywane do wyprowadzenia dalej do Mizbeah.
Z traktatu Middot wynika: Liszkat Atlaim znajdował się w Beit Hamoked (miejscu, w którym spali Kohanim), południowo-wschodni narożnik dziedzińca.
W Liszkat Atlaim byki i owce pozostawały przez 4 dni przed złożeniem ofiar, w tym czasie był oceniany stan zdrowia zwierząt.
Z Miszny dowiadujemy się, że w Liszkat atlaim powinno znajdować się co najmniej 6 owiec.
Jak Kohanim składali ofiary do Mizbeach.
W traktacie Tamid opisano kolejność przynoszenia ofiar do Mizbeah:
Ilustracja przedstawia:
Na przednim planie - Kohen ze złotym dzbankiem do nalewania wina, następnie Kohen z ofiarą chleba, następnie Kohen ze specjalną ofiarą chleba Kohen Gadol, a następnie Kohanim z różnymi częściami zwierzęcia - razem 9 osób na każdą ofiarę.
(generalnie, jako pierwszi szli Kohanim z częściami ofiarnych zwierżąt, ale ilustracja przedstawia pierwszymi Kohenów z winem i chlebem w celach pogląowych).
Jak rzucano ofiary do Mizbeach.
Gdy Kohanim wnosili części ofiar w górę do Mizbeach, zatrzymywali się obok rowu pomiędzy krawędzią górki (kewesz) a samym Mizbeach'em, właśnie stamtąd wrzucano te części do ognia. W pierwszej kolejności rzucano głowy, potem tylną nogę, potem dwie przednie i tak dalej.
Kohen, który rzucał, nie mógł przekroczyć tego rowu pomiędzy Mizbeach'em  a górką.
 
Czytanie „Szma” na Górze Oliwnej.
Gdy poranny promień słońca padał na lustro umieszczone przy głównym wejściu do gmachu Świątyni, ludzie w całej Jerozolimie mogli zobaczyć odbicie tego promienia i wtedy już wiedzieli, że nadszedł czas, aby recytować poranne „Szma”   (na ilustracji widzimy promień, który odbija się od Świątyni oraz ludzi, którzy zasłaniają oczy, by zacząć czytać „Szma”)
 
Jak Koheni i Lewici szykowali się do pracy.
Przed rozpoczęciem pracy wszyscy Koheni musieli "się wyciągnąć"  (rozciągnięci, położyć się przed Świątynią, aby okazać pełne oddanie każdemu nakazowi Wszechmogącego), a Lewici powinni byli zająć swoje miejsca na stopniach orkiestry (dukhan) i dostroić instrumenty. 
W jaiki sposób dowiadywali się, że nadszedł czas na 'zbiórkę'?
Jeden z Lewitów brał MAGREFę (dużą metalową osłonę o specyficznym kształcie, dla lepszego dźwięku) i rzucaŁ ją na stopnie pomiędzy budynkiem Świątyni a Dworem Kohenów. 
Traktat Middot opisuje: "....człowiek rzuca MAGREFę i nikt nie słyszy, co mówi się do drugiego w całej Jerozolimie! .. Kohen, który słyszy MAGREFę, biegnie przed Świątynię by się rozpłaszczyć, inny, który słyszy MAGREFę, biegnie, by zająć miejsce na dukhan...."
Zaopatrzenie w wodę pitną Świątyni - "Muchni Bena Katina"
„Muchni Bena Katina " - był to "świątynny wodociąg".
Muchni Ben Katin - mechanizm z drewnianym kołem, specjalnie zaprojektowayme przez jednego z Kohenów Gadol o imieniu Ben Katin (za czasów Drugiej Świątyni). Głownym elementem mechnizmu było duży blok w kształcie koła, za pomocą którego cała dźwignia w nocy była opuszczona do studni, a rano wciągana z wodą.
Dzwięk pracy Muchni Bena Katina był słyszany w całej Świątyni (a nawet w Jerycho oddalonym o 25 km od Jerozolimy) - Kohanim wtedy już widzieli, że nastał nowy dzień, trzeba szykować się do pracy.....
Kamień  uwielbienia (rozpostarcia się) „Ewen Amaszhit”
Rozpostrzeć się na kamieniu można było tylko w Świątyni (w każdym innym miejscu, nawet w synagodze, nie wolno tego robić).
Kamień Ewen Amaszhit był dokładnie wypolerowany i obramowany. Ilustracja pokazuje, jak ojciec i syn zaczynają rozpościerać się przed ogrodzeniem wokół Wzgórrza Świątynnego.
Nasi mędrcy ustanowili, by 13 razy rozpostrzeć się w ciągu dnia.
Na ilustarcji  również widzimy znak ostrzegawczy na ogrodzeniu mówiący o tym, że nie-Żydzi i ci, którzy są w stanie nieczystości, nie mogą przekraczać tej granicy, ponieważ mogą umrzeć.
To ogrodzenie nazywane jest „segerem”.
To (a także kamienie Ewen Amaszkhit) zostało ustanowione podczas wydarzeń chanukowych za czasów Hasmoneusz,  by błogosławić Wszechmogącego za zwycięstwo nad Grekami.
Rozpalanie świątynnych kadzideł.
Kolejność rozpalania kadzideł wewnątrz Świątyni opisuje Midot: 
Kohen, na którego wypadł los, aby nieść węgle na srebrnej tacy, zabierał niedużą ilość węgli z dużego Mizbeach (znajdującego się na dziedzińcu Świątyni), delikatnie rozrzucał je po powierzchni złotego Mizbeach, padał na twarz po czym wstawał i wychodził. Kohen, który wylosował rozpalanie kadzideł, brał specjalne naczynie "Bezech" (złota misa z kilkoma uchwytami), napełniał je z innej misy pachnidłami, zbierał garść z Bezecha i rozsypywał je po powierzchni płonących węgli, po czym również padał na twarz, wstawał i wychodził. (Ten Kohen zwykle korzystał z pomocy innego Kohena - kolegi). Kohen. który rozpalał kadzidła czekał na specjalny sygnał od kierownika.  
KIerownik (Mamuna) najpierw ostrzegał resztę Kohenów, aby odsunęli się od budynku Świątyni, a dopiero potem ogłaszał „Zapalaj!” ...
Błogosławieństwo Kohanim w Świątyni.
Błogosławieństwo Kohanim w Świątyni było nieco inne niż nasze zwykłe.
Kohanim stali na 12 stopniach prowadzących do wnętrza Świątyni. Na niższych stopniach stawali Kohanim, którzy wylosowali różnego rodzaju prace wewnątrz Świątyni, jak: czyszczenie menory, kadzideł itp.  Każdy z nich trzymał w rękach przedmiot potrzebny do jego pracy.  Za nimi stali inni Kohanim, którzy błogosławili naród, ich ręce były uniesione ponad ich głowy.  (Kohen w Świątyni nie zakładał tałes).
Kohen Gadol [Najwyższy Arcykapłan] nie uniósł rąk wyżej niż napierśnik - choszen (pokazuje to ilustracja)
Kohanim powtarzali bez przerwy to samo błogosławieństwo.