Oszustwo
r.... do parszy Tory Toldot:
Oszustwo
W jednej z najbardziej dramatycznych historii w Torze czytamy o epickim oszustwie Jakowa. Oszukał swojego ojca Jicchaka, podając się za swojego starszego brata Esawa, kradnąc w ten sposób błogosławieństwo przeznaczone dla Esawa, jako syna pierworodnego.
Ta historia rodzi wiele pytań:
Dlaczego Jicchak, kwintesencja osoby duchowej, ktoś, kto nie sprzeciwiał się i był gotów do poświęcenia siebie w ofierze Wszechmogącemu, chciał pobłogosławić swojego starszego syna, tego, który porzucił studiowanie i spędzał czas w polując, wiodąc życie myśliwego?
Dlaczego Riwka (Rebeka), jego żona i maka bliźniaków 'spiskowała', by oszukać męża, Jicchaka? Jeśli czuła, że jej młodszy (który przyszył na świat w ślad za Esawem, jako drugi) syn, Jaakow, zasługuje na błogosławieństwo, dlaczego po prostu nie porozmawiała z mężem i nie przekonała go o swojej racji?
Po co oszustwo?
Aby zrozumieć tę historię, musimy dokładnie przyjrzeć się błogosławieństwu, jakie miał udzielić Jicchak.
Jicchak przekazał swoje błogosławieństwa swojemu synowi, myśląc, że jest to Esaw, takimi słowami:
„Niech ci B-g da rosę niebios i żyzność ziemi, oraz obfitość zboża i wina. Niechaj ci służą ludy i niechaj ci pokłon oddają narody. Bądź panem braci twoich, a niech ci pokłon oddają synowie matki twojej. Kto ciebie przeklinać będzie, niech będzie przeklęty, a kto tobie błogosławić będzie, niech będzie błogosławiony.” (Bereszit, 27:28-29)
Błogosławieństwo, które Jaakow otrzymał właściwie poprzez oszustwo, było błogosławieństwem materialnej pomyślności. Dopiero później, gdy Jicchak wysłał Jakowa do ziemi Charan, wtedy dopiero pobłogosławił Jakowa błogosławieństwem duchowym w następujących słowach:
„…A Jicchak wezwał Jakowa, pobłogosławił go i dał mu taki nakakaz: Nie bierz sobie żony spośród córek Kananejczyków, lecz wstań, idź do Paddan-Aram, do domu Betuela, ojca matki twojej, i weź sobie stamtąd żonę spośród córek Labana, brata matki twojej. A B-g Wszechmogący niechaj ci błogosławi, niechaj cię rozrodzi i rozmnoży, abyś stał się zgromadzeniem ludów. Niechaj ci da błogosławieństwo Abrahama, tobie i potomstwu twemu po tobie, abyś posiadł kraj, w którym przebywasz jako gość, a który Bóg dał Abrahamowi.” (Bereszit, 28:1-4)
Jicchak nigdy nie miał zamiaru pobłogosławić Esawa błogosławieństwem duchowym i uczynić go nosicielem spuścizny Abrahama, o czym jest napisane w Tora Chaim, rzd Toldot. Jicchak rozumiał, że rzetelny, studiujący Torę Jakow był tym, który mógł głosić i szerzyć nauki judaizmu. Natomiast Esawa zamierzał pobłogosławić materialnym dobrobytem, mając nadzieję, że wspólnota między świeckim Esawem a duchowym Jakowem zapewni przyszłość dziedzictwu Abrahama.
Planu Jicchaka miało nie być. Właściwie Jicchak niczego nie planował.
Riwka rozumiała, że zarówno „błogosławieństwo Abrahama”, jak i „rosa niebios i żyzność ziemi” muszą być dane Jakowowi. Zrozumiała, że z punktu widzenia judaizmu materialność nie może być oddzielona od duchowości. Zrozumiała, że zarówno materializm pozbawiony duchowości, jak i duchowość, która nie wpływa na materię, są głęboko problematyczne. Zrozumiała, że Jakow, osoba duchowa, musi również posiadać materialne błogosławieństwa.
I tutaj dochodzimy do duchowego znaczenia "oszustwa".
Pierwszy przypadek, w którym Tora wspomina o oszustwie, ma miejsce w kontekście grzechu Drzewa Poznania. Tora mówi nam, że wąż, który skusił Ewę, by przekonała się, „że owoc tego drzewa jest smaczny i kuszący dla oczu”, „był przebiegły, bardziej niż wszystkie zwierzęta polne”. A zatem istnieje związek między przebiegłym wężem a oszustwem Jakowa: oszustwo węża może zostać naprawione tylko poprzez oszustwo Jakowa, jak dowodzi Rebbe w Likutei Sichot, Toldot, t.1.
Według Zohar, głównej księgi żydowskiego mistycyzmu, Riwka (Rebeka) i Jakow reprezentują Adama i Kawę (Ewę), i tym razem zachowali się "podstępnie", aby skorygować skutek oszustwa węża.
Czym jest oszustwo?
Oszustwo ma miejsce, gdy wewnętrzna i zewnętrzna warstwa nie są zsynchronizowane. Kiedy zewnętrzne działania człowieka są niezgodne z jego wewnętrznymi motywami - wówczas stosuje oszustwo. Gdy wąż powiedział Hawie (Ewie), aby skupiła się na zewnętrznej warstwie rzeczywistości - na owocu drzewa, że wydaje się on "kuszący dla oczu", ale nie na jego wewnętrznej energii i celu, było to oszustwo.
A kiedy głęboko uduchowiony Jakow szukał materialnego błogosławieństwa, kiedy ulokował swoje ambicje w materialną pomyślność, również oszukiwał (Hemszech 5672, s. 1317).
Pozorne zainteresowanie Jakowa materializmem jednoznacznie było oszustwem. Prawdę mówiąc, wewnętrznym pragnieniem Jakowa było urzeczywistnienie jego duchowego dziedzictwa.
Z pozoru wydawało się, że Jakow był taki jak inni. Że pragnął "rosy i żyznej ziemi" - zboża i bogactwa dla siebie samego. Ale znowu - to było tylko 'oszustwo' bardzo dalekie od prawdy.
Jakow pragnął materialnego błogosławieństwa po to, by mógł rozwijać swoje duchowe cele. Jakow chciał rosy i zboża nie dla własnego dobrobytu, ale raczej po to, by skutecznie szerzyć i utrwalać „błogosławieństwo Abrahama”.
(ilustracja: obraz Marca Chagalla)